- A tymczasem woda z kranu jest w pełni wartościowa, podobnie jak wiele wód butelkowanych. Dlatego tym bardziej w tym trudnym czasie, kiedy mieszkańcy masowo wykupują wodę z supermarketów, warto przypomnieć sobie o tym, że większość obiegowych opinii na temat "kranówki", to tylko mity. Apeluję, by korzystać z wody z kranu i nie przepłacać za wodę butelkowaną – mówi Antonina Majchrzak, radna Rady Miejskiej, przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska.
Jeden z najbardziej rozpowszechnionych mitów to: kiedy woda z kranu jest biała i mętna, to świadczy o jej zanieczyszczeniu. Tymczasem oznacza to bardzo duże napowietrzenie wody.
- Mętność jest zjawiskiem jak najbardziej naturalnym, związanym z rozpuszczalnością powietrza w wodzie. Woda w sieci wodociągowej jest pod znacznie wyższym ciśnieniem niż panujące wokół nas. Kiedy odkręcamy kran i puszczamy wodę, rozpuszczalność gwałtownie maleje i powietrze uwalnia się w postaci małych drobniutkich pęcherzyków, niewidzialnych dla naszego oka – wyjaśnia dr inż. Jarosław Sowiński, prodziekan ds. kształcenia Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej.
Kolejnym mitem bardzo rozpowszechnionym jest przekonanie, że osad w czajniku świadczy
o złej jakości wody. Znów jest to tylko mit, nieprawdziwy, powielany i przekazywany kolejnym osobom.
- Łódzka woda ma bardzo dobre i stabilne parametry, to że w wyniku gotowania pojawi się jakiś osad na ściankach naczynia, to jest też rzecz normalna, bo świadczy to o tym, że nie pijemy wody destylowanej, odmineralizowanej, tylko wodę, która zawiera minerały. I taką wodę powinniśmy pić, bo minerały są nam potrzebne - tłumaczy dr inż. J. Sowiński.
Ponadto – zdarza się, że filtry, pozbawiają wodę z kranu, właśnie tych minerałów.
- Najpoważniejszym mitem w moim odczuciu jest to, że wiele osób uważa kranówkę za wodę gorszej jakości, zanieczyszczoną. Łódzka woda badana jest każdego dnia, przez 24 godziny na dobę w 100 różnych punktach, a dodatkowo nad jej czystością czuwają małże i okonie – bardzo wrażliwe na każde, nawet najdrobniejsze zanieczyszczenia – podsumowuje radna Antonina Majchrzak.
Woda do łódzkich kranów dostarczana jest z 48 studni głębinowych, z pokładów jurajskich, kredowych III i IV-rzędowych.