- Miasto powinno radzić sobie z tym kłopotem podejmując także mniejsze przedsięwzięcia, podczas których można wykorzystać naturę. Mamy pomysł, aby ekrany drogowe w Łodzi obsadzić bluszczem. Jest to roślina, której 1 m² powierzchni pochłonie do 6g pyłów w ciągu jednego dnia. W mieście orientacyjna powierzchnia ekranów wynosi około 25 tys. m², gdyby obsadzić je bluszczem, to powietrze na pewno uległoby poprawie. Roślina szybko rośnie, łatwo się pnie, nie wymaga dużej pielęgnacji. W innych krajach Europy Zachodniej takie rozwiązanie już funkcjonuje. Łatwa i niedroga propozycja może zapewnić lepszy komfort życia mieszkańcom Łodzi i poprawić także estetykę miasta – uznała radna Antonina Majchrzak.
- Istotna jest ekologia, ale także estetyka – dodał Maciej Rakowski, radny Klubu Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Również w Polsce występują odcinki autostrad pokryte winobluszczem. Jedzie się wówczas trasą, którą otaczają zielone ściany. Skoro w innych miejscach w kraju w naszym klimacie takie nasadzenia się udają, to można je zastosować także w Łodzi. Projektując takie ekrany, należy pamiętać o chropowatych powierzchniach, które umożliwią roślinom dobrą przyczepność – zaznaczył radny Maciej Rakowski.
- Mieszkańcy okolic trasy Górna skarżyli się na ekrany, które nie są w stanie zabezpieczyć mieszkańców przed hałasem – poinformował Marcin Hencz, radny Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej.
- Bluszcz mógłby stać się dodatkową naturalną barierą przygłuszającą zgiełk drogowy. Ponadto chroniłby ekrany przed aktami wandalizmu i malowaniem sprayem przez młodzież. Gdy natura wspomaga człowieka, jest to najlepsze rozwiązanie – podsumował radny Marcin Hencz.