- Lotnicy Lwowscy, patroni ronda, na którym się znajdujemy, przybyli do nas z miasta z wielką historią, "zawsze wiernego”, by walczyć na pierwszej linii obrony przed najazdem niemieckim. Dzielnie walcząc, dobrze wykonali swoje zadanie obrony Ojczyzny i oddajemy należny im hołd – mówiła podczas uroczystego odsłonięcia pomnika prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele samorządu, wojska i służb mundurowych, kombatanci i reprezentanci łódzkiego środowiska lotniczego. Wydarzenie uświetnił przelot samolotu myśliwsko-szturmowego Su-22 z 21 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie.
Z inicjatywą upamiętnienia Lotników Lwowskich wystąpili członkowie Łódzkiego Klubu Seniorów Lotnictwa oraz przedstawiciele środowisk lwowskich. Autorem projektu uchwały w tej sprawie był radny Mateusz Walasek.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej Armia Łódź nie miała swojego lotnictwa. 31 sierpnia 1939 r. na lotnisko Widzew–Ksawerów i na lotnisko Lublinek przybyły 161 i 162 Eskadra Myśliwska oraz 63 i 66 Eskadra Obserwacyjna, wywodzące się z 6 Pułku Lotniczego we Lwowie. Lotnicy Lwowscy mieli za zadanie bronić Łodzi przed nalotami armii hitlerowskiej w pierwszych dniach wojny.
Walka powietrzna z okupantem rozpoczęła się 1 września o piątej rano. W dniach 1-5 września piloci eskadr myśliwskich wykonali 96 lotów bojowych, zestrzeliwując 7 samolotów niemieckich. Pierwszym sukcesem było strącenie w walce powietrznej, w pobliżu Pabianic, niemieckiego samolotu zwiadowczego Henkel HE-111. Lotnicy walnie przyczynili się do ograniczenia zniszczeń Łodzi w wyniku bombardowań, rozpraszając kilka wypraw bombowych przeciw naszemu miastu. Załogi eskadr rozpoznawczych wykonały ok. 20 lotów na rozpoznanie, pozyskując dla jednostek Armii „Łódź” ważne informacje o wojskach niemieckich.
Bohaterska walka Lotników Lwowskich, mimo przeważającej siły wroga i poniesionych dotkliwych strat, trwała do 5 września 1939 r. Trzech pilotów lwowskich, którzy zginęli, broniąc naszego miasta, zostało pochowanych na cmentarzu Doły. 6 września, ze względu na ogólną sytuację na froncie, jednostki te zostały wycofane z ziemi łódzkiej na wschód. Lotnicy Lwowscy kontynuowali walkę do 17 września, kiedy to rozkazy nakazały ewakuację do Rumunii i na Węgry. Cześć z nich walczyła potem w polskim lotnictwie we Francji i Wielkiej Brytanii.