Poseł Buda chce likwidacji miejsc pracy?

Chodzi o wczorajszą publikację posła o treści: „Koniec bezproduktywnej dyskusji! Zamykamy Zakład Hutchinsona! Tysiące skarg nie może być lekceważone! Dziękuję Inspektorowi za odwagę.” Po kilku godzinach poseł edytował swój wpis.
- To sytuacja absurdalna i chyba pierwsza w historii samorządu, żeby kandydat na prezydenta miasta swoje pierwsze zobowiązanie formułował mówiąc, że chce zwolnić mieszkańców Łodzi z pracy. W tych zakładach pracuje 2 250 osób łącznie. Mówi się o ok. 1,5 tys. kooperantów. Poseł Buda swoim postem na Facebooku postanowił te miejsca pracy po prostu zlikwidować. Pomylił rolę prezydenta miasta, który jest odpowiedzialny za godzenie różnych interesów i łagodzenie konfliktów z rolą Stanisława Anioła z filmu Barei „Alternatywy 4”, który miotłą wymiata to, co mu się nie podoba. To nie jest gospodarz, na jakiego Łódź zasługuje – uważa radny Bartosz Domaszewicz.
- Wiemy, że pan poseł Buda kreuje swój wizerunek przez szklany ekran w Warszawie. To, co ukazało się na stronie Facebook’a gdzie cieszy się, że będzie likwidował miejsca pracy jest dla nas radnych kuriozalne. Chcemy zadać posłowi pytanie, czy to jest rozwiązanie problemu. Wiemy, że sytuacja w Hutchinsonie pomiędzy mieszkańcami i kierownictwem jest trudna, ale rozwiązaniem nie są stracone miejsca pracy. Mamy do czynienia z kampanią likwidacji, a nie tworzenia. Jedyne co pan poseł Buda zaproponował to stok narciarski na Brusie. Przywieziono nam tzw. pigułkę PiS, pakiet 3xZ – zabraniać, zlikwidować, zwalniać – mówiła radna Małgorzata Moskwa- Wodnicka. Dodała, że radni nie godzą się na wykorzystywanie do kampanii mieszkańców zaniepokojonych stanem powietrza i pracowników Hutchisona.
- Nie godzimy się na dzielenie przez PiS na lepszy i gorszy sorty i jeśli pan poseł Buda nie potrafi to mówimy – jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz – dodała radna.
Na swojej dzisiejszej konferencji prasowej poseł Waldemar Buda nie chciał odnieść się do zarzutów radnych Rady Miejskiej w Łodzi.