Projekt uchwały, który zakłada stworzenie planu instalowania na dachach uli oraz tworzenia łąk kwietnych zaproponowała radna z klubu radnych PiS Marta Grzeszczyk. Jej zdaniem przez rok nic z tym programem się nie zadziało.
- W tym samym czasie wiele polskich miast takich jak Legnica, Kielce, Chełm na swoich budynkach wystawiło ule. Wysiewają także łąki kwietne – dzieje się tak na przykład w Białym Stoku i Warszawie. Apeluję do prezydent Łodzi, żeby uczyniła Łódź miastem przyjaznym pszczołom, ponieważ brakuje globalnego podejścia do ekologii – uważa radna Marta Grzeszczyk.
Podkreśliła, że wysianie 40 metrów kwadratowych łąki kwietnej według stawek rynkowych kosztuje 50 zł, a wykoszenie takiej samej powierzchni trawnika to 65 zł. Proponując ten projekt Marta Grzeszczyk mówiła, że pszczoły, które będą mieszkały w domkach na dachach w Łodzi mogą mieć łagodne usposobienie i brak tendencji do tworzenia roi, tak by nie zagrażały bezpieczeństwu mieszkańców. Ich głównym zadaniem ma być produkcja miodu, który później będzie produktem promocyjnym Łodzi.