- Cieszy nas, że po pięciokrotnym przekładaniu terminu, doszło wreszcie do otwarcia ofert. Martwi jednak tajemnica dotycząca węzłów na tej obwodnicy. Przetarg ma obejmować optymalizację, a łodzianie w dalszym ciągu nie wiedzą jaką. Mówi się, że S14 powstanie bez węzłów Teofilów, Lućmierz. Węzeł Aleksandrów ma być wykonany tak, że mieszkańcom naszego miasta nic nie da. Łodzianie mieszkający na terenie Teofilowa i Radogoszcza chcieliby wreszcie wiedzieć, czy zobaczą możliwość wjazdu na tę drogę, czy tylko ekrany dźwiękoszczelne. W naszej ocenie bardzo niepokojące jest to, że samorząd i mieszkańcy nie są informowani o tym, co tak naprawdę zawierają oferty dotyczące przetargu – mówił na konferencji prasowej Mateusz Walasek, przewodniczący Klubu Radnych PO.
Jego zdaniem mieszkańcy i samorządy powinny być zaangażowane w dyskusję dotycząca tego, jak skomunikować drogę ekspresową S14. Radny Bartosz Domaszewicz podkreśla, że ulicą Aleksandrowską codziennie wjeżdża kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców aglomeracji.
- Rano ten przejazd jest bardzo trudny, długo stoi się w korku. Podobnie sytuacja wygląda na drogach obsługujących ten obszar miasta. Jesteśmy zwolennikami jak największej liczby węzłów. Im ich mniej, tym większa koncentracja ruchu na drogach wlotowych. Jak wiemy po otwarciu ofert, mamy duże oszczędności w tym przetargu, być może sięgające nawet 500 mln zł. Naszym zdaniem powinny zostać przeznaczone chociażby na budowę bardzo istotnego węzła Łódź Teofilów. Nie szukamy dodatkowych pieniędzy w budżecie – zauważył Bartosz Domaszewicz.