- Niestety transport kolejowy wozi powietrze. Pociągi jadące na lotnisko do Warszawy zajęte są w 10% i jeżdżą równolegle do tych, które zmierzają na Dworzec Centralny w stolicy. Rozkłady jazdy są źle zorganizowane . Kolej nie wykorzystuje dworca optymalnie. Chciałbym, aby połączenia były planowane właściwie. Łódź Fabryczna powinna być podobna do dworca w Poznaniu lub Katowicach – dodał radny Mateusz Walasek.
- Po obiekcie przez 24 godziny spacerują jedynie pracownicy firm ochroniarskich – powiedział Sylwester Pawłowski, radny Klubu Radnych KO.
- Od godziny 22:00 zamknięte są kasy, w nocy ruch kolejowy praktycznie nie funkcjonuje. Trzy lata temu próbowałem zainspirować administratorów dworca, aby udostępnili jego pomieszczenia dla promocji Łodzi i regionu. Skorzystaliby na tym turyści i wszyscy ci, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś o naszym mieście. Niestety ceny proponowane za wynajem pomieszczeń są warszawskie. Wszelkie decyzje także podejmowane są w Warszawie. Jeżeli nie można liczyć na większą liczbę przyjezdnych, to powierzchnie należałoby wykorzystać w celach informacyjno-kulturalnych i promocyjnych. Obecnie dworzec jest pustynią i należy żałować, że administratorzy tego obiektu nie przywiązują wagi do lepszego wykorzystania jego olbrzymiego potencjału – dodał radny Sylwester Pawłowski.