Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: - Spotykamy się dzisiaj, ponieważ PiS okrada nasze małe ojczyzny i chce doprowadzić do zniszczenia samorządu w Polsce. Proponowany Polski Ład, który ma być procedowany jutro, będzie oznaczał dla samorządów utratę kilkuset miliardów złotych. Są to kwoty, jakich nie da się wyrównać z dochodów własnych gminy.
PiS chce zniszczyć samorząd w Polsce i doprowadzić do centralizacji. Do utworzenia państwa autorytarnie i centralnie sterowanego, rodem z PRL-u. Od 1990 roku to samorząd był tym kamieniem węgielnym demokracji w Polsce, tworzył nasze małe ojczyzny, budował wspólnotę i kierował się zasadę pomocniczości, która była wpisana w Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Współpraca pomiędzy władzą centralną a samorządem powodowała, że celem była poprawa jakości życia mieszkańców. Obecne zmiany, które obserwujemy od roku 2015, polegają na coraz dalszym ubezwłasnowolnieniu samorządu pod względem finansowym i prawnym. PiS próbuje umocnić rolę funkcjonariusza pisowskiego w edukacji, czyli kuratora oświaty. Odbiera tę kompetencję samorządowi szkolnemu, tym samym zaprzecza idei samorządności na poziomie lokalnym.
Coraz bardziej widoczne są zmiany w podatku PIT. Spowodowały ubytki w samorządach rzędu kilkuset milionów złotych. Te dziury udało się zasypać gospodarnością w samorządzie. Ubytków, spowodowanych Polskim Ładem, już nie da się pokryć. Oznaczają one likwidację obecnego samorządu. Dla samej Łodzi ta strata wyniesie około 300 mln zł. Rekompensata PiS-u może wynieść około 150 mln zł. Czyli strata całkowita to około 150-200 mln zł. Jest ona nie do pokrycia z naszych dochodów własnych. Ta strata przekłada się na:
- modernizację 10 km infrastruktury drogowej wraz z przebudową torowisk,
- modernizację 160 km infrastruktury wodno-kanalizacyjnej,
- zakup 70 autobusów z napędem zeroemisyjnym,
- zakup 30 tramwajów,
- wyremontowanie 20 zdegradowanych budynków mieszkalnych/nieruchomości poprzemysłowych,
- przeprowadzenie termomodernizacji 290 budynków użyteczności publicznej (szkoły, przedszkola, żłobki).
Jutro samorządowcy z całej Polski jadą do Warszawy by powiedzieć bardzo wyraźnie: mamy dość okradania naszych mieszkańców z naszych pieniędzy! Mamy dość odbierania pieniędzy samorządom. Zaraz zabraknie nam ich na inwestycje. Efektem będzie pogorszenie jakości życia w naszych lokalnych ojczyznach. Samorządowcy z całego województwa nie zgadzają się no to.
Małgorzata Grabarczyk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Aleksandrowie Łódzkim: - Samorząd jest solą w oku obecnie rządzących. Nie da się zmienić tego, że samorządem zarządzają osoby bezpartyjne bądź reprezentujące opcję inną niż PiS. Skoro nie da się zmienić tego wyborami, to robi się to po linii partyjnej, zabierając samorządom pieniądze. Zabiera się środki mieszkańcom. Aleksandrów Łódzki według ekspertów Związku Miast Polskich straci na Polskim Ładzie około 12 500 000 zł w pierwszym roku. Spowoduje no efekt domina i straty będą się nawarstwiały latami. Później niedobory będą rosły milionami. Mieszkańcy zostaną pozbawieni nowoczesności. Te pieniądze pozwoliłyby na zbudowanie trzech zespołów żłobkowo-przedszkolnych lub wyremontowanie kilometrów dróg. Aleksandrów Łódzki rozwija się bardzo szybko, stale przybywa mieszkańców. Jutro wybieramy się do Warszawy, aby protestować przeciwko Polskiemu Ładowi.
Paweł Kulesza, burmistrz Miasta Łęczyca: - Samorządowcy biorą udział w kolejnym proteście i zrobią wszystko, żeby zmienić te szkodliwe decyzje. Kwoty, które tracą samorządy, są różne. W przypadku Łęczycy jest to kilka milionów, które stanowić będą o istnieniu Muzeum na Zamku, biblioteki publicznej czy domu kultury. Przede wszystkim niedoszacowana jest oświata, która generuje olbrzymie koszty. W przypadku Łęczycy jest to ponad 50% dopłaty do funkcjonujących placówek oświatowych. Straty są sumami, jakie stanowią o naszym bycie lub niebycie. Samorząd nie może funkcjonować w takich warunkach. Zapraszamy na jutrzejsze spotkanie wszystkich samorządowców.
Arkadiusz Jaksa, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Pabianickiego: - Polski Ład jest podatkiem nałożonym na naszych mieszkańców. Dla Pabianic jest to strata w wysokości około 19 mln zł w pierwszym roku. Te pieniądze nie zostaną przeznaczone na oświatę i infrastrukturę. Ogranicza się realizację tych funkcji, do jakich samorząd został powołany. Samorząd to przede wszystkim odpowiedzialność. Oddanie pieniędzy do centralnego budżetu oznacza ich stratę. Zdecydowanie przeciwstawiamy się Polskiemu Ładowi. Z punktu widzenia PiS-u lepiej wszystko scentralizować. Jedną z największych wartości przemian systemu gospodarczego była samorządność.
Arkadiusz Gajewski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: - Przyjechałem z Tomaszowa Mazowieckiego, z innej części województwa. Tomaszów straci w przyszłym roku około 16 mln zł, czyli tyle, ile możemy przeznaczać na inwestycje. Protestujemy, mówimy stop. To są pieniądze mieszkańców, którymi my tylko administrujemy.
Juliusz Góraj, radny Rady Miejskiej w Sieradzu: - Skala ubytku w budżecie Sieradza to około 12 mln zł, czyli tyle, ile miasto przeznacza w obecnym roku na drogi. Gdyby te środki nie zostały zrekompensowane, to można powiedzieć, że należy nie zajmować się w Sieradzu drogami. Walczymy o nasze samorządy.
