- Związkowcy planują rozpocząć akcję protestacyjną, jeżeli Zarząd Spółki MPK nie spełni ich oczekiwań finansowych. Należy pamiętać, że obecnie trwa pandemia, życie ludzkie jest szczególnie zagrożone. Nawet jeśli uda się zatrzymać wzrost zakażeń, to podejmowanie teraz strajku jest niezgodne z prawem. Takie uzyskałem zapewnienie prawników. Ewentualne działania strajkowe zaszkodzą firmie i narażą osoby biorące udział w akcji protestacyjnej na konsekwencje prawne. Nie chciałbym, aby zaistniała taka sytuacja z szacunku do pracy, jaką wykonują osoby zatrudnione w MPK.
Skieruję dziś pismo do pana Piotra Dudy, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w którym zwracam uwagę, że obecnie żyjemy w wyjątkowej rzeczywistości. Podejmowanie teraz strajku może grozić życiu ludzkiemu, a także doprowadzić do upadku niektórych spółek.
Akcja protestacyjna nie poprawi funkcjonowania łódzkiego MPK. Nasze miasto boryka się z problemami braku pieniędzy. Podejmujemy cięcia budżetowe, aby zachować płynność finansową. MPK dziennie traci około 120 tys. zł z niesprzedanych biletów jednorazowych, które do tej pory były w ciągłym obiegu. Zakupiono także preparaty i środki ochronne dla pracowników. Obecnie straty MPK wynoszą 10 mln zł, a nie są to ostateczne efekty panującej pandemii. Apeluję do przewodniczących wszystkich centrali związkowych, aby wspierali nas w tej trudnej sytuacji, w której wszyscy się znaleźliśmy. Pismo, które wyślę do pana Piotr Dudy, skieruję również do przewodniczących dwóch innych dużych związków: OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych – dodał przewodniczący Krzysztof Makowski.