- Około 60 tys. samochodów na łódzkich ulicach należy do mieszkańców miast ościennych, którzy dojeżdżają do pracy. Nasi sąsiedzi przyczyniają się do trudnej sytuacji na drogach w Łodzi. Tak duża liczba pojazdów mogłaby zostać ograniczona, gdyby prawidłowo funkcjonował transport publiczny. Pabianice i Konstantynów Łódzki podejmują działania, aby prężnie wyremontować torowisko. Niestety Zgierz wykazuje pewne zaległości w tej sprawie. Istnieje nawet zagrożenie, że środki przyznane z dotacji na ten cel mogą zniknąć – dodał radny Marcin Hencz.
- Zgierzanie bardzo często przyjeżdżają do Łodzi – podkreślił Łukasz Wróblewski, radny Zgierza.
- Faktycznie połączenia komunikacyjne między tymi dwoma miastami są ułomne. Jest uruchomione połączenie autobusowe. Jednakże autobus rzeczywiście bardzo często utyka w korkach. Radni opozycyjni w Zgierzu mocno naciskają na realizację projektu tramwajowego na linii Łódź-Zgierz. Taki przetarg jest rozpisany. Mam nadzieję, że będzie zakończony sukcesem. Czas na jego realizację jest bardzo ograniczony. Za około 2 tygodnie powinno nastąpić rozstrzygnięcie przetargu – poinformował radny Łukasz Wróblewski.
- To, co zostało zrobione w Łodzi przez dwa miesiące, Zgierz w ciągu dwóch lat nie wykonał – powiedział Marcin Hencz, radny Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej.
- Nie wiadomo, czy wykona. My trzymamy kciuki. Zakres inwestycji Zgierza dotyczy tylko jednej z dwóch nitek. Nie wiadomo też, co stanie się z drugim połączeniem, idącym w stronę Ozorkowa. Apelujemy do prezydenta Zgierza, aby podjął walkę o tramwaj, ponieważ jest to bardzo ważne dla naszej aglomeracji – dodał radny Marcin Hencz.
