- Wynikało to z wieloletnich zaniedbań rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. PiS spowodował wzrost cen za wywóz śmieci w naszym mieście. Wczoraj w czasie trwania obrad sesji Rady Miejskiej radny Bartłomiej Dyba-Bojarski przyznał, że nie płacił za wywóz odpadów. Takie zachowanie powoduje brak pieniędzy w systemie oraz spadek jakości usług – dodał radny Marcin Bugajski.
- Na sesji radny PiS-u Bartłomiej Dyba-Bojarski powiedział, że przez dłuższy okres czasu nie płacił za śmieci – podkreślił Tomasz Kacprzak, radny Klubu radnych KO.
- Byłem zszokowany tą wypowiedzią. Dopytywałem radnego o okoliczności takiego postępowania, ale on wyszedł wówczas z sali. Łodzianie pytają o przyczyny takiego zachowania. Uważam, że radny powinien wytłumaczyć się mieszkańcom naszego miasta. Radny musi świecić przykładem. Moim zdaniem łodzianom należą się przeprosiny – dodał radny Tomasz Kacprzak.
- Radni zostają wybierani przez mieszkańców i powinni godnie ich reprezentować oraz przede wszystkim postępować w sposób etyczny – powiedziała Małgorzata Moskwa-Wodnicka, przewodnicząca Klubu radnych SLD.
- Wczorajsza sytuacja na sesji była kuriozalna. Jako radni nie powinniśmy zamiatać tej sprawy pod dywan. Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym radny składa ślubowanie, podczas którego mówi, że powinien sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie swoje obowiązki, mając na względzie dobro swojej gminy i jej mieszkańców. Gdzie w takim razie podziała się rzetelność i uczciwość radnego Bartłomieja Dyby-Bojarskiego? Wzywamy go do tego, aby przeprosił łodzian i obiecał, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy. Myślę, że przyznawanie się do tego, że nie ponosi się opłat lub podatków jest karygodne. Pan radny powinien się za to wstydzić – dodała przewodnicząca Małgorzata Moskwa-Wodnicka.