Tomasz Kacprzak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Na piątek zaplanowano spotkanie studentów Uniwersytetu Łódzkiego z panią Moniką Borkowską, która ma opowiadać o pracy dziennikarza. Moim zdaniem ta pani nie jest rzetelnym redaktorem, który w sposób uczciwy przedstawia informacje. Ten pogląd podziela także Rada Etyki Mediów, ponieważ stwierdziła, że w prezentowanym materiale pani Monika Borkowska naruszyła zasadę rzetelności dziennikarskiej, prawdy, obiektywizmu, szacunku oraz tolerancji. Cytuję: „ Ukrywanie lokalnych polityków pod określeniem działaczy społecznych narusza zasadę prawdy, tak samo jak określenie spółki miejskiej mianem prywatnej.
W Łodzi jest naprawdę wielu redaktorów, którzy mogliby być wzorem dla młodych dziennikarzy. Dziennikarstwo jest czwartą władzą i studenci powinni uczyć się od najlepszych. Pani Borkowska nie zachowała rzetelności prezentując materiały telewizyjne. Przedstawiane przez nią informacje są stronnicze i tworzone z tezą. Ponadto była związana z jedną z opcji politycznych. Zdziwiła nas wiadomość, że na Uniwersytecie Łódzkim odbędą się zajęcia z tą panią. Oczywiście nie chcemy ingerować w to, kto jest zapraszany na wykłady czy prelekcje. Szanujemy odrębność i autonomię uczelni. Apelujemy tylko o to, aby spotkania odbywały się z rzetelnymi dziennikarzami. Ja jestem politykiem i mam określone poglądy. Prawdziwi redaktorzy powinni być obiektywni.
Damian Raczkowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Jestem absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych i pamiętam, że spotkania odbywały się z takimi politologami, którym wiarygodności i rzetelności nikt odebrać nie mógł. Studenci Wydziału Filologicznego zgłaszali nam, że nie są zadowoleni ze spotkania z panią Moniką Borkowską. Dziennikarz powinien mieć etos niezależności. Pani Borkowska była rzecznikiem partii Kukiz’15 oraz aktywnie włączała się w kampanię samorządową. Potem przeszła do telewizji. Jej wiarygodność stoi pod dużym znakiem zapytania. Studenci powinni uczyć się od osób, którym braku niezależności nie można zarzucić. Wystosowaliśmy apel do pani dziekan Uniwersytetu Łódzkiego w postaci maila z prośbą o przyjrzenie się tej sprawie. Pytamy, czy spotkanie z panią Moniką Borkowska naprawdę jest konieczne.
