- Chcemy, żeby ta przestrzeń znowu tętniła życiem i znalazł się na niej profesjonalny obiekt przeznaczony dla zawodowców, z którego będą mogli korzystać także wszyscy łodzianie. Po wielu latach, przejściu przez wszystkie instancje potwierdziło się jednoznacznie, że właścicielem tego terenu jest Miasto Łódź. W tej chwili trwa kolejna batalia o wydanie obiektu, ale mam nadzieję, że za parę miesięcy będziemy mogli już bezpośrednio nim zarządzać. Ponieważ na 12 hektarach Startu chcemy zbudować Centrum Sportu i Rekreacji, wystąpiliśmy do zarządu, żeby umożliwiono nam inwentaryzację. Ufam, że zrealizuje się wreszcie marzenie radnego Bartosza Domaszewicza, żeby po latach przywrócić ten teren sportowi - powiedziała prezydent Hanna Zdanowska.
Dodała, że w planach jest pozostawienie na tym terenie giełdy kwiatowej i poszukiwanie partnera prywatnego, wspólnie z którym uda się przywrócić Start do dawnej świetności.
Radny Bartosz Domaszewicz przypomniał, że ma on wieloletnią tradycję sportową: - To na przykład 12 lat w drugiej lidze piłkarzy, 5 mistrzostw Polski w siatkówce. Dlatego chcielibyśmy te tradycje sportowe na tym terenie zagwarantować. Nie tylko w postaci samych obiektów, ale także zapisami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Oprócz prośby, którą skierowaliśmy do klubu o możliwość przeprowadzenia inwentaryzacji, wystosowaliśmy zaproszenie na spotkanie do trenerów, sportowców. Chcemy rozmawiać o tym, co na Starcie jest możliwe do zachowania, co można odnowić, zmodernizować. Są tam basen, korty, obiekt ma tradycje lekkoatletyczne, rozwijała się na nim sekcja sportów walki.
Miasto chce przystąpić do prac na tym terenie niezwłocznie. W najbliższym czasie powstaną koncepcja zagospodarowania przestrzennego oraz program funkcjonalno-użytkowy. - Teren Startu jest bardzo atrakcyjny. Jak tylko klub umożliwi nam inwentaryzację, natychmiast przystąpimy do prac koncepcyjnych. Będziemy również szukać partnera prywatnego, który pozwoli nam tę inwestycje zrealizować - dodał Robert Kolczyński, dyrektor Biura Zarządzania Projektami.
Zdaniem radnego PiS Bartłomieja Dyby-Bojarskiego, już jest najwyższy czas na zajęcie się terenem Startu. - Jednak deklaracje Miasta są mało wiarygodne. Pani prezydent zapowiada współpracę z podmiotem prywatnym. Wiemy, że te atrakcyjne tereny rekreacyjne na takiej współpracy dobrze nie wychodzą, przykładem jest Orientarium. Miało być realizowane z kapitałem prywatnym, nic z tego nie wyszło. Teraz pięknie zapowiadany jest teren dla Julianowa, Radogoszcza. W budżecie obywatelskim, z realizacją na ten rok, wygrały korty tenisowe przy gimnazjum na ul. Sowińskiego. Drugi rok z rzędu nie jest realizowany budżet obywatelski dla Julianowa, Marysina, Rogów, bo nie są przygotowane projekty przez urzędników magistratu. W tym roku projekt z budżetu partycypacyjnego nie będzie zrealizowany, bo okazało się, że jest niedoszacowany - powiedział radny Bartłomiej Dyba-Bojarski.
