Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - 2 lipca 2022 roku weszła w życie zmiana ustawy dotycząca minimalnego wynagrodzenia w placówkach medycznych. Ta sytuacja ma daleko idące reperkusje. Wynagrodzenie w szpitalu im. dr K. Jonschera wzrośnie od 17% do 42%. Okazuje się, że placówka będzie musiała miesięcznie wyłożyć kwotę 2 480 000 zł w związku z tą zmianą. Z Narodowego Funduszu Zdrowia otrzyma 1 580 000 zł, a sam szpital musi dołożyć 900 000 zł. Skąd te pieniądze wziąć? Dla pracowników zatrudnionych na umowę o pracę może uda się te środki znaleźć. Problem pojawia się w przypadku osób pracujących na umowę zlecenie. Być może dojedzie do zwolnień. Po raz kolejny rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadza regulacje prawne, które uderzają w szpitale w całej Polsce. Dotknie to 146 placówek medycznych w całym kraju. Aż 14 szpitali będzie musiało dołożyć miesięcznie 1 mln zł na podwyżki. Domagamy się, aby minister zdrowia wyłożył całą pulę środków finansowych na wyrównanie tych strat.
Damian Raczkowski, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Miejskie Centrum Medyczne Widzew jest jedyną placówką, która w roku pandemicznym uzyskała przychód. Teraz te pieniądze poszły na konsumpcję wszystkiego, co jest związane z inflacją. NFZ do dzisiaj nie oddał środków przeznaczonych na szczepienia. Miejskie Centrum Medyczne Widzew w efekcie jest na zero.