Ich zdaniem jego konsekwencje to m. in. zwolnienia pracowników MPK i pogorszenie jakości transportu zbiorowego w Łodzi. Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Doraźnej Komisji ds. Transportu uważa natomiast, że opinia radnych PiS wynika z ich nieznajomości tematu, a „próba podgrzewania atmosfery w związkach zawodowych i straszenie pasażerów są nie na miejscu”.
- Uchwała w sprawie planu zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego przewiduje do 2020 roku oddanie w ręce prywatne 30% rynku transportowego, który obecnie obsługuje MPK. Naszym zdaniem to skandal i działanie na niekorzyść gminy przez władze miasta. Pozbawi się w ten sposób 30% przychodu miejską spółkę. Jeżeli zmniejszymy obsługę miejskiego przewoźnika to z pewnością będzie się to wiązało ze zwolnieniami – uważa przewodniczący Klubu Radnych PiS Sebastian Bulak.
Radni PiS przygotowali w tej sprawie pismo do Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych Komunikacji Miejskiej w Łodzi.
- Łódzkie MPK posiada 409 autobusów. 30% to ok. 120 autobusów. Żadna znana mi firma nie odda w outsourcing głównego przedmiotu swojej działalności. Artykuł 26 „Ustawy o związkach zawodowych” pozwala pracownikom wypowiadać się, co do głównych interesów spółki. Naszym zdaniem uchwała przyjęta na poprzedniej sesji nie była wcale konsultowana z pracownikami – mówił radny PiS Kamil Jeziorski.
W swoim piśmie radni PiS zwrócili się do związku zawodowego z propozycją „wspólnego podjęcia niezbędnych działań w celu niedopuszczenia do planowanych po roku 2020 zmian organizacyjnych w transporcie autobusowym”.
- Radni PiS po raz kolejny okłamują łodzian w zakresie tego, jakie są plany, jeśli chodzi o obsługę komunikacyjną przez miejskiego przewoźnika i drugi raz zwołują konferencję prasową na ten sam temat. Przypominam, że radni PiS uniemożliwili dwukrotnie dyskusję nad tym dokumentem w czasie posiedzenia komisji, zdejmując plan transportowy z porządku obrad. Gdyby tego nie zrobili, wyczytaliby w dokumencie, że przede wszystkim zakładamy do roku 2025 zwiększenie zakresu ulic objętych komunikacją miejską. Już dzisiaj MPK wykorzystuje cały swój tabor – skomentował przewodniczący Doraźnej Komisji ds. Transportu Bartosz Domaszewicz.
I dodał, że jeszcze niedawno MPK poszukiwało nowych pracowników, więc obecnie o redukcji etatów nie może być mowy.
-W planie transportowym zapisana jest ewentualność, że do 30% obsługi komunikacyjnej może być prowadzona przez zewnętrzne podmioty, ale przy założeniu, że ta obsługa będzie znacząco zwiększona. Obecnego zakresu tras to nie dotyczy– tłumaczył Bartosz Domaszewicz.