Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: - Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński po raz kolejny niepokoi się stanem kamienic w naszym mieście. Przecież sam posiada odpowiednie narzędzia i może wykorzystać swoje koneksje partyjno-polityczne, aby zdobyć na rewitalizację konkretne pieniądze, które rząd PiS-u niestety nam odbiera. Łódź w skali kraju jest największym kamienicznikiem. Przeprowadza też największe odrestaurowanie budynków. W ramach programu „Mia100 kamienic” wyremontowanych zostało 220 kamienic, a rewitalizacji obszarowej – 130. W tym roku wydamy rekordową kwotę 6 mln zł na dofinansowanie modernizacji 27 kamienic prywatnych. W latach rządów PO-PSL dokładane były pieniądze rządowe na rewitalizację obiektów w naszym mieście. Są to kwoty: 881 mln zł – pieniądze miejskie, 392 mln zł pochodziło z Unii Europejskiej, a 419 mln zł z kasy rządowej przed 2015 rokiem. Kilka lat temu składaliśmy do rządu projekt ustawy rewitalizacyjnej dla Łodzi opiewający na kwotę 14 mld zł. Są to trzy budżety Miasta Łodzi. Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Minister Włodzimierz Tomaszewski coś obiecywał, ale nic z tego nie wyszło. Teraz wojewoda Bocheński wyraża troskę o stan łódzkich kamienic. Powinien przede wszystkim zorganizować pieniądze dla Łodzi, ponieważ one nam się po prostu należą.
Marcin Hencz, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Najbardziej niepokojące jest to, jak zarysowuje się przyszłość. Dostaliśmy środki unijne, które są wypłacane przez obecne władze Urzędu Marszałkowskiego, na 8 kwartałów. To pozwoliło wyremontować 400 budynków. Obecnie zawnioskowaliśmy o 6 obszarów do rewitalizacji, a dotacje z Unii przypisane są tylko na jeden. Nie wiadomo w ogóle, czy to wsparcie otrzymamy. Wszyscy wiemy, jak napiętą politykę unijną prowadzi rząd PiS-u. Łódź sama nie poradzi sobie z rewitalizacją. Apelujemy do wojewody i rządu, żeby jak najszybciej się pochylił nad tymi tematami.
Michał Olejniczak, radny Rady Miejskiej w Łodzi: - Domagamy się od pana Tobiasza Bocheńskiego stosownych działań. To on jest przedstawicielem rządu w terenie. Do marszałka Grzegorza Schreibera złożony był przez Urząd Miasta Łodzi wniosek na kwotę 800 mln zł. Te pieniądze miały był przeznaczone na rewitalizację kilkudziesięciu kamienic. Mamy tylko mgliste obietnice, że 130 mln zł otrzymamy. Nasze miasto domaga się środków centralnych. Na łódzką rewitalizację potrzebujemy około 15 mld zł.
